027. początek-nieśmiertelności.blgospot.com

Blog: poczatek-niesmiertelnosci

Autorka: Katerina

Oceniająca: Essence


Pierwsze wrażenie:
Zacznę standardowo od rozpatrywania adresu. Początek nieśmiertelności... Coś kojarzy mi się z wampirami. Czyżby kontynuacja Zmierzchu albo Pamiętników Wampirów? Lubię takie klimaty, opowiastki o istotach nierealnych są jednymi z moich ulubionych. Strach nie jest mi obcy, bo już nie raz miałam z nim do czynienia. Mam nadzieję, że moje odczucia mnie nie zawiodły. Adres jest chwytliwy, prosty i zapisany we właściwy sposób.
Belka zgodna z adresem, kojarzy mi się z rytuałem przemiany w wampira. Najpierw trzeba umrzeć, by zostać jednym z nich. Dla pewności otwieram Wujcia Google i wpisuję owe słowa. Cóż mi wyskoczyło? Słowa niemalże identyczne jak w belce, tylko że kolejność została przemieniona. Mówi Ci może coś Śmierć jest początkiem nieśmier­telności - Maximiliena Robespierre? Coś mi tu nie gra, wątpię by był to tylko przypadek. Rozumiem, że coś Ci nie grało w kolejności cytatu Maximiliana, ale to nie znaczy, że masz go plagiatować. Należało by wspomnieć, że pierwotne słowa należą do niego, a Ty je nieco przekręciłaś według swoich upodobań. Jednak nie mam prawa Cię oskarżać dopóki nie znam prawdy. Mam nadzieję, że mi to wytłumaczysz w komentarzu. Pomijając moje urojenia, pomarudzę jeszcze na belkę z innej strony. Otóż, słowa brzmią sztywno, tak prosto i nijako. Powinny intrygować i zachęcać, a jest odwrotnie. Należy zmusić czytelnika do głębszego myślenia, niech się głowi nad ich sensem, a tu? Tu czyta tylko stwierdzenie, które zbytnio nie pobudza umysłu.
Zerkam na szablon. Liczyłam, że będzie tu coś lepszego, na co warto zawiesić oko. Widać pomyliłam się. Zapowiadało się nawet, nawet, ale ta szata graficzna psuje wszystko. Jednak o tym ciut niżej.
Nie jest tak źle, ale głowy nie urywa. Pomyśl nad zmianą belki i, co najważniejsze, nad zmianą szablonu.
6/8

Szablon:
Jak już wyżej przeczytałaś, uważam, że szablon jest kompletną ruiną. Zdjęcia powycinane na odwal, byle by było. Co tu robi te białe tło? Czemu jest tu tak ciemno? Zapewne na te pytania odpowiedzi nie uzyskam, ale to już inna rzecz. Nie dość, że wybrałaś słabej jakości zdjęcia, to jeszcze je tak przyciemniłaś, że po prawo nic nie widać. Twarze są czarne, jakby narzucono na nie plamy. Napisy są umieszczone w złym miejscu, ten duży jest niewidoczny, bo korci by zobaczyć, co tam napisałaś małym druczkiem. Koniec, czas na rady. Proponuję Ci zajrzeć na szabloniarnię i zamówić coś lepszego, znacznie lepszego. Jeśli jednak wolisz swoją grafikę to proponuję znaleźć jedno, bądź dwa, dobre zdjęcia i napisać na nich cytat z belki, jednak nie po angielsku, jak to zrobiłaś przy tym nagłówku. A ten adres bloga zupełnie niepotrzebny, bez niego też się obejdzie. Kolor czcionki przy obserwatorach powinien być bardziej dopasowany. Ten niebieski razi w oczy, może zmień go na biel. Rozmiar czcionek do tytułów postów i tytułów gadżetów powinien być większy.
5/11

Treść:
Do Mystic Falls przybywa Damon. Chce powoli wykończyć mieszkańców miasta, a na początek wybiera Evę i Mirandę, dwie przyjaciółki. Manipuluje nimi, a potem wyjawia swoją prawdziwą, wampirzą naturę. Zamierza jedną z nich przemienić, a drugą wziąć za pożywienie. Mogłaś już się wysilić i wymyślić własną nazwę miejsca rozgrywanej akcji. Nie wiemy dokładnie w jakim czasie dzieją się te wydarzenia. Możliwe, że to XXI wiek, ale nigdzie tego nie widzę. Używasz narracji trzecioosobowej personalnej, co raczej widywane jest w większości opowiadań. Niewiele osób podejmuje się narracji pierwszoosobowej, bo jest z tym nieco trudniej. Niemniej jednak, wychodzi Ci to dobrze i dalej pisz w ten sposób. Z akcją gnasz jak szalona. Damon zatopił kły w szyi autostopowicza i koniec. Tak można było się na ten temat rozpisać, a Ty ograniczyłaś to do ugryzł i zabił. Damon z serialu lubi zabijać. Mogłaś opisać jakie uczucia z tym były związane albo czy próbował się pohamować, ale nie potrafił. Za krótką, urywasz takie dobre akcje. Opisów jest tu strasznie mało. Nie wiem jak dokładnie wygląda to miasto według Ciebie, nawet nie znamy panującej tam pory roku. Bohaterów też ograniczyłaś. Wiem tylko tyle, że Eva ma brązowe włosy, a Miranda blond. Nie dowiedziałam się niczego szczególnego o trzech głównych bohaterach, a to źle. Takie opisy miejsc i postaci, nie dość, że urozmaiciły by opowiadanie, to na dodatek by je wydłużyły. Musisz swoje obrazy z głowy przenieść na słowa i je zapisać.  Nikt nie wie, co masz w głowie i Ci do niej nie zagląda. Pisząc opowiadanie należy pokazać czytelnikowi, jak Ty to wszystko widzisz. Piszesz prostym i zrozumiałym stylem, ale musisz go urozmaicić w opisy. Fakt, że przy ostatnich rozdziałach jest lepiej niż w tych początkowych, ale to i tak za mało. Potrafisz zrobić duże postępy i myślę, że za kilka rozdziałów, będziesz pisać niemalże doskonale. I jeszcze taka mała rada, oczywiście nie musisz z niej korzystać, może wkręć jeszcze jedną osobę, która namąci w planie Damona? Tak będzie o wiele ciekawiej. Tak ukradkiem wspomnę o częstotliwości dodawania postów, nie musisz ich dodawać co tydzień. Lepiej dodać jeden w miesiącu, ale taki porządny.
18/30

Poprawność:
Rozdział pierwszy
Jechał niemalże pustą drogą słuchając piosenek lecących w radiu (uważano je za najlepsze w sezonie, choć wcale takie nie były). - Jechał niemalże pustą drogą, słuchając piosenek lecących w radiu (uważano je za najlepsze w sezonie, choć wcale takie nie były).
Wampir zatrzymał się mając nadzieję na szybką, łatwo zdobytą przekąskę. - Wampir zatrzymał się, mając nadzieję na szybką, łatwo zdobytą przekąskę.
Do… - przerwał - Do… - przerwał.
Tym razem również pożywiając się odebrał człowiekowi życie. - "Tym razem również pożywiając się, odebrał człowiekowi życie."
Przywłaszczył sobie jego portfel i dokumenty, bo jeśliby ktoś go znalazł nie mógłby z łatwością zidentyfikować tożsamości człowieka. - Przywłaszczył sobie jego portfel i dokumenty, bo jeśliby ktoś go znalazł, to nie mógłby z łatwością zidentyfikować tożsamości człowieka.
Chcąc pozbyć się ciała otworzył drzwi od strony trupa i wypchnął go z pędzącego porsche. - Chcąc pozbyć się ciała, otworzył drzwi od strony trupa i wypchnął go z pędzącego porsche.
Wyszedł na zewnątrz i zabrał się do tankowanie pojazdu. - Wyszedł na zewnątrz i zabrał się za tankowanie pojazdu. lub Wyszedł na zewnątrz i zabrał się do tankowania pojazdu.
Niestety złamała mu serce i uciekła z innym. - Niestety, złamała mu serce i uciekła z innym.
Gardził ludźmi i całą ich rasą. Mieszkał wśród nich tylko po to, by mieć dostęp do ich krwi. - powtórzenie zaimka dzierżawczego. - Gardził ludźmi i całą ich rasą. Mieszkał wśród nich tylko po to, by mieć dostęp do krwi.
Spojrzał na drogę po obu stronach porośniętą rozłożystymi drzewami. - "Spojrzał na drogę, po obu stronach porośniętą rozłożystymi drzewami."
Rzuciła mu się w oczy stara, miejscami przerdzewiała tabliczka. - "Rzuciła mu się w oczy stara, miejscami przerdzewiała, tabliczka."
Na reszcie napisałam 1 rozdział. Mam nadzieję, że się wam podoba. Piszcie co o nim sądzicie. Co poprawić, zostawić, usunąć i dodać? Potrzebne mi wasze opinie bym mogła dalej pisać." - Nareszcie napisałam pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się wam podoba. Piszcie, co o nim sądzicie. Co poprawić, zostawić, usunąć i dodać? Potrzebne mi wasze opinie, bym mogła dalej pisać.

Rozdział drugi
Uznali oni, że jest na tyle samodzielna, by mogła mieszkać sama. - występuje tu podmiot domyślny i nie potrzeba go pisać - Uznali, że jest na tyle samodzielna, by mogła mieszkać sama.
Eva nie mogła doczekać się wyjścia, a że do spotkania zostało jeszcze kilka godzin nie wiedziała co ze sobą zrobić. - Eva nie mogła doczekać się wyjścia, a że do spotkania zostało jeszcze kilka godzin nie wiedziała, co ze sobą zrobić.
Zmysłowe usta wygięte w lekkim półuśmiechu prosiły o pocałunek. - Zmysłowe usta wygięte w lekkim półuśmiechu, prosiły o pocałunek.

Rozdział trzeci
Po ostatniej wizycie w Mystic Grill instynkt łowcy odezwał się w Damonie ze zdwojoną siłą. - "Po ostatniej wizycie w Mystic Grill, instynkt łowcy odezwał się w Damonie ze zdwojoną siłą."
Po skończonym posiłku zakopał ciało w ogródku sąsiadów, a ponieważ był wieczór i przemieszczał się z ogromną prędkością nikt go nie zauważył. - Po skończonym posiłku zakopał ciało w ogródku sąsiadów, a ponieważ był wieczór i przemieszczał się z ogromną prędkością, nikt go nie zauważył.
Wróciwszy do domu podniósł nieco ochlapaną czerwonym płynem gazetę i otworzył na stronie zawierającej przeróżne ogłoszenia. - Wróciwszy do domu, podniósł nieco ochlapaną czerwonym płynem gazetę i otworzył na stronie zawierającej przeróżne ogłoszenia.
 Nie namyślając się wcale zadzwonił pod wybrany numer. - Nie namyślając się wcale, zadzwonił pod wybrany numer.
Po latach zabaw kobietami nauczył się rozpoznawać takie rzeczy. - Po latach zabaw kobietami, nauczył się rozpoznawać takie rzeczy.
Mając jeszcze chwilę czasu zajął się sprzątaniem hallu, w którym uśmiercił gazeciarza. - Mając jeszcze chwilę czasu zajął się sprzątaniem hallu, w którym uśmiercił gazeciarza.
Nie spieszył się wcale, bo gdyby zrobił to wampirzym tempem zostałoby zbyt wiele czasu. - Nie spieszył się wcale, bo gdyby zrobił to wampirzym tempem, zostałoby zbyt wiele czasu.
Okazało się, że mimo ukrycia ciała w lesie znaleźli eleganckiego autostopowicza – pierwszą ofiarę na drodze do Mystic Falls. - Okazało się, że mimo ukrycia ciała w lesie, znaleźli eleganckiego autostopowicza – pierwszą ofiarę na drodze do Mystic Falls.
Mimo wszystko zapewne nigdy nie znajdą sprawcy zabójstwa. - Mimo wszystko, zapewne nigdy nie znajdą sprawcy zabójstwa.
Sprawi, by zrobiła dla niego wszystko i oddała mu się całkowicie po czym po prostu z zimną krwią ją zabije. - Sprawi, by zrobiła dla niego wszystko i oddała mu się całkowicie, po czym po prostu z zimną krwią ją zabije.
Prawdę mówiąc jestem zadowolona z tego rozdziału, ale ostateczna ocena należy do was. Jak pewnie zauważyliście posty będą pojawiać się mniej więcej co tydzień. Proszę o wasze szczere opinie. - Prawdę mówiąc jestem zadowolona z tego rozdziału, ale ostateczna ocena należy do was. Jak pewnie zauważyliście, posty będą pojawiać się mniej więcej co tydzień. Proszę o wasze szczere opinie.

Rozdział czwarty
Nie wiedziała co ją czeka, a on na razie chciał, by tak pozostało. - Nie wiedziała, co ją czeka, a on na razie chciał, by tak pozostało.
Mieliśmy się tutaj spotkać. – przedstawił się pociągająco przeciągając sylaby. - Mieliśmy się tutaj spotkać. – przedstawił się, pociągająco przeciągając sylaby.
yyy…  Jestem Eva Cherry. – była niesamowicie zmieszana i nie wiedziała co powiedzieć. - Yyy…  Jestem Eva Cherry. – była niesamowicie zmieszana i nie wiedziała, co powiedzieć.
Nie namyślając się długo zajął miejsce naprzeciw Evy. - Nie namyślając się długo, zajął miejsce naprzeciw Evy.
Gdy ta stanęła przy stoliku nie mogła oderwać od niego wzroku. - Gdy ta stanęła przy stoliku, nie mogła oderwać od niego wzroku.
Pożegnał się grzecznie mówiąc, że ją z kimś pomylił. - Pożegnał się grzecznie, mówiąc, że ją z kimś pomylił.
Pomyślał, że to całkowite przeciwieństwo Eve. - Pomyślał, że to całkowite przeciwieństwo Evy.
Charakter dziewczyny i prowokujący styl bycia sprawiały, że chciał jak najszybciej zacząć zabawę. - Charakter dziewczyny i prowokujący styl bycia, sprawiały, że chciał jak najszybciej zacząć zabawę.
Piszę to dla was, a więc chcę byście wyrażali swoje opinie i uczucia po przeczytaniu tekstu. Jeśli macie jakieś pytania lub zażalenia z przyjemnością odpiszę. - Piszę to dla Was, a więc chcę, byście wyrażali swoje opinie i uczucia po przeczytaniu tekstu. Jeśli macie jakieś pytania lub zażalenia, z przyjemnością odpiszę.

Rozdział piąty
Damon bez dłuższego wahania podszedł do głośnej blondynki flirtującej z kilkoma chłopakami naraz. - Damon bez dłuższego wahania podszedł do głośnej blondynki, flirtującej z kilkoma chłopakami naraz.
Nie przejął się zbytnio myśląc, że nie może mu nic zrobić z dwóch powodów. - Nie przejął się zbytnio, myśląc, że nie może mu nic zrobić z dwóch powodów.
Po pierwsze byli w barze pełnym ludzi, a po drugie był wampirem – szybką i silną istotą, najniebezpieczniejszym drapieżnikiem kiedykolwiek stąpającym po ziemi. - Po pierwsze byli w barze pełnym ludzi, a po drugie był wampirem – szybką i silną istotą, najniebezpieczniejszym drapieżnikiem jaki kiedykolwiek stąpającym po ziemi.
Z tego co go interesowało powiedziała mu tylko tyle, że nazywa się Miranda Abrams i mieszka w centrum miasteczka. - Z tego, co go interesowało, powiedziała mu tylko tyle, że nazywa się Miranda Abrams i mieszka w centrum miasteczka.
Jeszcze nie chciał, by ktoś dowiedział się o nim o jego naturze. - Jeszcze nie chciał, by ktoś dowiedział się o nim i o jego naturze.
Wampir nie jadł nic od kilku dni i właśnie wtedy nagle poczuł ogarniający jego ciało głód. Nie mógł zapanować nad uczuciem wibrujących kłów. - że jak? W poprzednim rozdziale pisałaś, że żywił się gazeciarzem, a to było tego samego dnia.
On natomiast upajał się życiodajnym płynem skapującym z jego ust. Kochał ten stan do tego stopnia iż nie mógł przestać. - On natomiast, upajał się życiodajnym płynem, skapującym z jego ust. Kochał ten stan do tego stopnia, iż nie mógł przestać.
Nawet jeśliby znowu zaczęła nic by to nie dało. - Nawet jeśliby znowu zaczęła, nic by to nie dało.
(...)powtarzał, a jego źrenice hipnotyzując zwężały się i rozszerzały na przemian. - (...)powtarzał, a jego źrenice, hipnotyzując, zwężały się i rozszerzały na przemian.
(...)ze zdziwieniem i narastającą wściekłością próbował pojąć co zaszło. - (...)ze zdziwieniem i narastającą wściekłością, próbował pojąć, co zaszło.
Na dodatek uzupełniając mroczną atmosferę na podłodze leżał martwy kelner z rozszarpanym przez niego gardłem. - Na dodatek, uzupełniając mroczną atmosferę, na podłodze leżał martwy kelner z rozszarpanym przez niego gardłem.
Zawyła przeraźliwie z bólu, który jej zadał rozdzierając wzdłuż kłem gładką skórę. - Zawyła przeraźliwie z bólu, który jej zadał, rozdzierając wzdłuż kłem gładką skórę.
Ona tylko drżąc pokiwała głową na znak, że go posłucha i przysunęła się do ściany(...) - Ona tylko drżąc, pokiwała głową na znak, że go posłucha i przysunęła się do ściany(...).
Damon wiedząc, że dziewczyna zrobi co kazał znowu zaczął przemieszczać się w wampirzym tempie. - Damon, wiedząc, że dziewczyna zrobi co kazał, znowu zaczął przemieszczać się w wampirzym tempie.
Dalej korzystając z jednego z plusów wampiryzmu dostał się tam w niecałe dwie minuty i wrzucił ciało w wielkie krzaki znajdujące się zaraz na początku wejścia. - Dalej, korzystając z jednego z plusów wampiryzmu, dostał się tam w niecałe dwie minuty i wrzucił ciało w wielkie krzaki, znajdujące się zaraz na początku wejścia.
Damon mimo tego, że na początku świetnie się bawił, teraz wcale nie był taki zadowolony. Damon, mimo tego, że na początku świetnie się bawił, teraz wcale nie był taki zadowolony.
Teraz miała zapomnieć o wszystkim co tutaj zaszło. - Teraz miała zapomnieć o wszystkim, co tutaj zaszło.
Chcąc pozbyć się werbeny z organizmu musiałby spuścić ją wraz z jej krwią(...) - Chcąc pozbyć się werbeny z organizmu, musiałby spuścić ją wraz z jej krwią(...)
Tak jak obiecałam co tydzień będę wstawiała kolejne rozdziały.(...) Na waszą prośbę utrudniłam Damonowi życie. - Tak, jak obiecałam, co tydzień będę wstawiała kolejne rozdziały. (...) Na waszą prośbę, utrudniłam Damonowi życie.

Rozdział szósty
Po zadziwiająco krótkim namyśle podbiegł do Mirandy wampirzym tempem(...) - Po zadziwiająco krótkim namyśle, podbiegł do Mirandy wampirzym tempem(...)
Gdy na reszcie doszli do jego czarnego porsche - zaparkowanego za rogiem, by nikt go nie widział – wepchnął ją na przednie siedzenie po czym zatrzasnął drzwi i szybko wsiadł na swoje miejsce. - Gdy nareszcie doszli do jego czarnego Porsche - zaparkowanego za rogiem, by nikt go nie widział – wepchnął ją na przednie siedzenie, po czym zatrzasnął drzwi i szybko wsiadł na swoje miejsce.
Odpalił samochód i ruszył z piskiem opon, a skulona na siedzeniu dziewczyna nie miała pojęcia co ją czeka. - Odpalił samochód i ruszył z piskiem opon, a skulona na siedzeniu dziewczyna, nie miała pojęcia co ją czeka.
Wampir nie zważając na to jechał dalej. - Wampir, nie zważając na to, jechał dalej.
W końcu byli na totalnym odludziu, jednak można było tam dostrzec dużą willę urządzoną w staromodnym stylu. - W końcu byli na totalnym odludziu, jednak można było tam dostrzec dużą willę, urządzoną w staromodnym stylu.
Prowadziła do niej długa droga przez skupiska drzew.Mężczyzna(...) - Prowadziła do niej długa droga przez skupiska drzew. Mężczyzna(...).
Damon zauważył, że dziewczyna jest niesamowicie zdziwiona tym co zobaczyła. - (...) tym, co zobaczyła.
Mimo wściekłości jaka go ogarniała uśmiechnął się drwiąco i w tym samym uścisku popychał ją do wejścia prowadzącego w głąb dziwnego domu. - Mimo wściekłości, jaka go ogarniała, uśmiechnął się drwiąco (...).
Robił to coraz bardziej brutalnie zadając jej coraz większy ból, a on sam czerpał z tego nieopisaną satysfakcję i przyjemność. - Robił to coraz bardziej brutalnie, zadając jej coraz większy ból, a on sam czerpał z tego nieopisaną satysfakcję i przyjemność.
Całkiem możliwe, ale z nim nigdy nic nie wiadomo na pewno. - Całkiem możliwe, ale z nim nigdy nic nie wiadomo.
Najważniejsze, że na reszcie mogła odpocząć. - Najważniejsze, że nareszcie mogła odpocząć.
Zwolnił uścisk po czym puścił ją. - Zwolnił uścisk, po czym puścił ją.
Na reszcie mogła zobaczyć wnętrze budynku, w którym się znajdowali. - Nareszcie mogła (...).
Podoba się? – spytał nie oczekując odpowiedzi. - (...) spytał, nie oczekując odpowiedzi.
Damon przypomniawszy sobie o ranie, którą jej zadał w Mystic Grill chciał zrobić coś, by dziewczyna się nie wykrwawiła. - Damon, przypomniawszy sobie o ranie, którą jej zadał w Mystic Grill, chciał (...)
Twarz znowu mu się zmieniła  tyle, że tym razem stało się to o wiele szybciej niż w barze. - Twarz znowu mu się zmieniła, tyle że tym razem stało się to o wiele szybciej niż w barze.
Wampir zamiast do niej podbiec podciągnął rękaw swojej eleganckiej koszuli i ugryzł się w nadgarstek. - Wampir, zamiast do niej podbiec podciągnął rękaw swojej eleganckiej koszuli i ugryzł się w nadgarstek.
Co ty… - nie dokończyła pytania, bo on wepchał jej swoją krew do ust i kazał pić. - (...) nie dokończyła pytania, bo on wepchnął (...)
Zobaczywszy to nie wiedziała co ma myśleć. - Zobaczywszy to, nie wiedziała co ma myśleć.
Nie wierzyła w takie rzeczy, a jednak siedzi tu i teraz w pokoju bezdusznego potwora, który prędzej czy później ją zabije. - Nie wierzyła w takie rzeczy, a jednak siedzi tu i teraz, w pokoju bezdusznego potwora, który prędzej czy później ją zabije.
Musimy pozbyć się tej cholernej werbeny z twojego organizmu. – powiedziawszy to jego twarz zmieniła się ponownie. Ona nawet nie zdążyła mrugnąć zanim wampir po raz drugi rozciął jej gładką skórę. - (...) powiedziawszy to, jego twarz zmieniła się ponownie.
Ten rozdział jest krótszy od poprzedniego i niestety nie wyszedł mi zbytnio. Nie miałam na tyle weny, by zaspokoić wasze oczekiwania. Przepraszam. - (...)Nie miałam na tyle weny, by zaspokoić Wasze oczekiwania.(...).

Rozdział siódmy
Po kilku nie przynoszących pozytywnego efektu próbach Damon zaprzestał zamierzonych działań. - Po kilku nie przynoszących pozytywnego efektu próbach, Damon zaprzestał zamierzonych działań.
Nie był już tak ciemny, jaki był kiedy weszła tam pierwszy raz. - Nie był już tak ciemny jak wtedy, kiedy weszła tam pierwszy raz.
Na pierwszy rzut oka ujrzała pięknie malowane obrazy przedstawiające przeróżne widoki. - Na pierwszy rzut oka ujrzała pięknie malowane obrazy, przedstawiające przeróżne widoki.
Zamknął za nią drzwi i usiadł na ręcznie rzeźbionej komodzie stojącej niedaleko. - (…) rzeźbionej komodzie, stojącej niedaleko.
Woda delikatnie muskała jej ciało. Otulała swoim ciepłem. Przynosiła ukojenie. - Woda delikatnie muskała jej ciało, otulała swoim ciepłem i przynosiła ukojenie.
Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli zamieszka razem z dziewczyną. - Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, zamieszka razem z dziewczyną.
Kazał jej wejść do środka, co uczyniła ukazując przy tym swoje zdenerwowanie przemieszane z lękiem. - Kazał jej wejść do środka, co uczyniła, ukazując przy tym swoje zdenerwowanie przemieszane z lękiem.
Zostaniesz tu dopóki nie wrócę. - Zostaniesz tu, dopóki nie wrócę.
Wychodząc pogasił wszystkie światła oprócz jednego, znajdującego się w piwnicy, w której siedziała Miranda. - Wychodząc, pogasił wszystkie światła (…).
Wtedy uświadomił sobie, że dzisiaj nic nie jadł. - znowu zapominasz, co piszesz. Jeszcze tego samego dnia pił krew małego gazeciarza i kelnera z baru Mystic Grill. Jak już, to napisz, że ma spory apetyt na ludzką krew.
Nie krzycz. – powiedział to z niesłychanym spokojem po czym jego twarz błyskawicznie się zmieniła. - (...)powiedział to z niesłychanym spokojem, po czym jego twarz (...).
Krew na szczęście nie opryskała jego ubrania. - Krew, na szczęście, nie opryskała jego ubrania."
(...)czerwonego płynu i jak gdyby nigdy nic poszedł dalej. - (...)czerwonego płynu i jak gdyby nigdy nic, poszedł dalej.
Tymczasem dziewczyna korzystając z okazji próbowała wydostać się z tego okropnego miejsca. - Tymczasem dziewczyna, korzystając z okazji, próbowała(...).
Niestety nie miała pod ręką nic, czym mogłaby otworzyć drzwi. - Niestety, nie miała(...).
Rzuciła się na nie ze wściekłością waląc pięściami i kopiąc. - Rzuciła się na nie ze wściekłością, waląc pięściami i kopiąc.
Zobaczył Eve. - Zobaczył Evę."
Siedziała przy stoliku i tak, jak ostatnim razem jej twarz wyrażała zniecierpliwienie. - Siedziała przy stoliku i tak, jak ostatnim razem, jej twarz wyrażała zniecierpliwienie.
O rozdziale nie będę się wypowiadać, gdyż liczę, że wy to zrobicie w komentarzach. Jeśli chcecie być powiadamiani o nowych rozdziałach napiszcie w komentarzu, bo już sama nie wiem kogo mam powiadamiać. - O rozdziale nie będę się wypowiadać, gdyż liczę, że Wy to zrobicie w komentarzach. Jeśli chcecie być powiadamiani o nowych rozdziałach, napiszcie w komentarzu, bo już sama nie wiem kogo mam powiadamiać.

Rozdział ósmy
Witaj Evo! – wyglądał jakby ucieszył się na jej widok. - Witaj Evo! – wyglądał, jakby ucieszył się na jej widok.
Cieszył się na swój sposób, ale to, o czym teraz myślał na pewno, by się jej nie spodobało. - (…) myślał, na pewno by się jej nie spodobało.
Dobrze, więc wprowadzić możesz się już jutro , a klucze… - Dobrze, więc wprowadzić możesz się już jutro, a klucze…
Nie miała rodzeństwa, więc rodzice na niej skupiali całą swą uwagę. - Nie miała rodzeństwa, więc rodzice skupiali na niej całą swą uwagę.
Miała wszystko czego chciała chociaż jej rodzina nie była bardzo bogata. - Miała wszystko, czego chciała, chociaż jej rodzina nie była bardzo bogata.
Oczywiście dziewczyna nie wiedziała nic o zniknięciu przyjaciółki, a Miranda nie miała pojęcia, że facet, który ją więzi zamieszka z Evą. - (...)a Miranda nie miała pojęcia, że facet, który ją więzi, zamieszka z Evą.
Gdy dziewczyna była już kompletnie pijana postanowił odwieźć ją do domu. - Gdy dziewczyna była już kompletnie pijana, postanowił odwieźć ją do domu.
Jego samochód zaparkowany był niemal na końcu obszernego parkingu przynależącego do baru. - (...)parkingu, przynależącego do baru.
Otworzył przednie drzwi od strony pasażera poczym wepchnął Eve na obite skórą siedzenie i zapiął pasy bezpieczeństwa.  - Otworzył przednie drzwi od strony pasażera, po czym wepchnął Evę(...).
Wbił pierwszy bieg, nacisnął sprzęgło oraz gaz i ruszył. - Wbił pierwszy bieg, nacisnął sprzęgło, oraz gaz, i ruszył.
Przestał całować Eve. - Przestał całować Evę.
Pod oczami, jak znikąd wyrosły mu liczne żyłki. - Pod oczami, jak znikąd, wyrosły mu liczne żyłki.
Dziewczyna nie wiedziała co się dzieję. - Dziewczyna nie wiedziała, co się dzieje.
Nie miała pojęcia co się z nią stanie. - Nie miała pojęcia, co się z nią stanie.
Damon wypił tyle, by dziewczyna tylko straciła przytomność. - Damon wypił tyle krwi, by dziewczyna tylko straciła przytomność.
Rana, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zasklepiła się. - Rana, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zasklepiła się.
Zanim jednak ruszył w dalszą drogę zaszczepił jej w organizmie myśl, że to był tylko zły sen. - Zanim jednak ruszył w dalszą drogę, zaszczepił jej(...)
Dzisiaj środa, a więc kolejny rozdział pojawia się na blogu. Uważam, że jest on dużo lepszy od poprzedniego, jednak bardzo zależy mi na waszej opinii. Chcę wiedzieć co o nim myślicie. - Dzisiaj środa, a więc kolejny rozdział pojawia się na blogu. Uważam, że jest on dużo lepszy od poprzedniego, jednak bardzo zależy mi na Waszej opinii. Chcę wiedzieć, co o nim myślicie.

Rozdział dziewiąty
Eve obudziły jasne promienie słońca wpadające do pomieszczenia przez okno. - Evę obudziły jasne promienie słońca, wpadające do pomieszczenia przez okno.
Mimo, że nie bała się tego, co nierzeczywiste naprawdę przestraszyła się nocnych iluzji. - Mimo, że nie bała się tego, co nierzeczywiste, naprawdę przestraszyła się nocnych iluzji.
Nie mogła pojąć co ten sen oznacza. - Nie mogła pojąć, co ten sen oznacza.
Kiedy już uporała się z tym jakże trudnym zadaniem niedbale przejechała czarną maskarą po długich rzęsach i musnęła usta malinowym błyszczykiem. - Kiedy już uporała się z tym jakże trudnym zadaniem, niedbale przejechała(...)
Gdyby poszła inną spóźniłaby się do pracy, a tego przecież nie chciała. - Gdyby poszła inną, spóźniłaby się do pracy, a tego przecież nie chciała.
Na szczęście zdążyła na czas. - Na szczęście, zdążyła na czas
Damon zaparkował Porshe przed swoją willą. - Damon zaparkował Porsche przed swoją willą."
Zanim jednak ją zahipnotyzuje chciał sprawdzić, czy na pewno pozbyła się werbeny z organizmu. - Zanim jednak ją zahipnotyzuje, chciał sprawdzić, czy na pewno pozbyła się werbeny z organizmu.
Wypił jeszcze kilka sporych łyków poczym oderwał się od jej żyły. - Wypił jeszcze kilka sporych łyków, po czym oderwał się od jej żyły.
Gdy już skończył się proces leczenia wampir spojrzał w jej niebieskie tęczówki. - Gdy już skończył się proces leczenia, wampir spojrzał w jej niebieskie tęczówki.
Myślisz, że wszystko co tutaj zaszło było tylko twoim snem. - Myślisz, że wszystko, co tutaj zaszło było tylko twoim snem.
Damon już wcześniej wymyślił tą wersję zdarzeń(...) - Damon już wcześniej wymyślił tę wersję zdarzeń(...).
Wyszła za wejściowe drzwi. Znalazła się na dworze. Świeciło ciepłe słońce. Nie zastanawiając się nad niczym ruszyła w stronę swojego domu. - Wyszła za wejściowe drzwi i znalazła się na dworze, świeciło ciepłe słońce. Nie zastanawiając się nad niczym, ruszyła w stronę swojego domu.
Jak najciszej potrafiła weszła do środka. - Jak najciszej potrafiła, weszła do środka.
Wydawał się być skupiony na swoim zajęciu jednak wcale tak nie było - Wydawał się być skupiony na swoim zajęciu, jednak wcale tak nie było.

Rozdział dziesiąty
yyy… Miło, że już jesteś. Nie spodziewałam się. - Yyy… Miło, że już jesteś. Nie spodziewałam się.
yyy… Tak. Możesz wnieść swoje rzeczy. – dziewczyna wciąż była zdziwiona i zakłopotana. - Yyy… Tak. Możesz wnieść swoje rzeczy. – dziewczyna wciąż była zdziwiona i zakłopotana.
Momentami nie wiedziała nawet co powiedzieć. - Momentami nie wiedziała nawet, co powiedzieć.
Eve ogarnęło uczucie wstydu, ale nie dała nic po sobie poznać. - Evę ogarnęło uczucie wstydu, ale nie dała nic po sobie poznać.
Eva go odwzajemniła chociaż jej wydawał się nieszczery i wymuszony. - Eva go odwzajemniła, chociaż jej wydawał się nieszczery i wymuszony.
Chciał tylko wykończyć Eve, potem Mirandę, a może je obie jednocześnie. - Chciał tylko wykończyć Evę, potem Mirandę, a może obie jednocześnie.
Gdy już skończył wyszedł z pomieszczenia. - Gdy już skończył, wyszedł z pomieszczenia."
Wiedział już co zrobi. - Wiedział już co zrobi.
Oh… Damon. Zjesz coś? Przygotowałam kolację? - Oh… Damon. Zjesz coś? Przygotowałam kolację.
Damon usiadł na miejscu wskazanym przez Eve i przyglądał jej się uwodzicielskim wzrokiem, gdy wchodziła do pokoju. - Damon usiadł na miejscu wskazanym przez Evę (...).
Eve cały czas prześladował tamten sen. - Evę cały czas prześladował tamten sen.
Nie wiedziała już co o tym myśleć, tym bardziej, że wampir  ze snu siedział z nią przy jednym stole i spoglądał w jej brązowe oczy. - Nie wiedziała już, co o tym myśleć, tym bardziej, że wampir  ze snu, siedział z nią przy jednym stole i spoglądał w jej brązowe oczy.
(...)zabrzmiało to mało przekonywująco. - (...)zabrzmiało to mało przekonująco.
(...)którą widziała Eve w swoim koszmarnym śnie. - (...)którą Eva widziała w swoim koszmarnym śnie.
Eve nie miała najmniejszych szans na ucieczkę. - Eva nie miała najmniejszych szans na ucieczkę.
Po części wiedziała co ją czeka(...) - Po części wiedziała, co ją czeka(...)
Nie wypił  do statniej kropli jej życiodajnego płynu , ale dziewczyna byłą tak słaba, że musiał dać jej swojej krwi. - Nie wypił do statniej kropli jej życiodajnego płynu, ale dziewczyna była tak słaba, że musiał dać jej swojej krwi.
Zrobił to bez wahania , zupełnie jak ostatnio. - Zrobił to bez wahania, zupełnie jak ostatnio.
Już jest kolejny rozdział! Co o nim powiecie? Chciałabym znać waszą opinię, bo nie widzę sensu pisać, kiedy nikt tego nie czyta. - Już jest kolejny rozdział! Co o nim powiecie? Chciałabym znać Waszą opinię, bo nie widzę sensu pisać, kiedy nikt tego nie czyta.

Rozdział jedenasty
Nie wiedziała co się dzieje. - Nie wiedziała, co się dzieje.
Widział, że dziewczyna stoi skulona w kącie pomieszczenia i nie miał pojęcia co zrobić, żeby się uspokoiła. - Widział, że dziewczyna stoi skulona w kącie pomieszczenia i nie miał pojęcia, co zrobić, żeby się uspokoiła.
Mógł ją zabić tak jak robił to z innymi, ale wobec niej wiązał inne plany. - Mógł ją zabić, tak jak robił to z innymi, ale wobec niej wiązał inne plany.
Eva nie mając wyboru dała się prowadzić. - Eva, nie mając wyboru, dała się prowadzić.
Popatrz na mnie. – powiedział to spokojnym acz stanowczym tonem. - Popatrz na mnie. – powiedział to spokojnym, acz stanowczym tonem.
Zapewne już domyśliłaś się kim jestem. - Zapewne już domyśliłaś się, kim jestem.
Nie wiem co z tobą zrobić. - Nie wiem, co z tobą zrobić.
Pierwsza: będę się tobą karmił dopóki nie zginiesz. - Pierwsza: będę się tobą karmił, dopóki nie zginiesz.
Duga: przemienię cię i staniesz się taka, jak ja. - Druga: przemienię cię i staniesz się taka, jak ja.
Jak już mówiłem trzecia opcja jest niemożliwa. - Jak już mówiłem, trzecia opcja jest niemożliwa.
Mam wobec ciebie inne plany. – powiedziawszy to uderzył ją tak mocno, że straciła przytomność. - Mam wobec ciebie inne plany. – powiedziawszy to, uderzył ją tak mocno, że straciła przytomność.
Wiedział co zrobi i gdzie teraz pójdzie. - Wiedział, co zrobi i gdzie teraz pójdzie. - Wiedział, co zrobi i gdzie teraz pójdzie. - Wiedział, co zrobi i gdzie teraz pójdzie.

Rozdział dwunasty
Nie zastanawiając się długo wparował do środka z nadludzką prędkością nie robiąc przy tym ani odrobiny hałasu. - Nie zastanawiając się długo, wparował do środka z nadludzką prędkością, nie robiąc przy tym ani odrobiny hałasu.
(...)do innych celów, a poza tym miał zbyt mało czasu na zaspakajanie swoich zachcianek, gdyż Eva w każdej chwili mogła odzyskać przytomność i przypomniawszy sobie wszystko uciec jak najszybciej potrafila. - (...)do innych celów, a poza tym, miał zbyt mało czasu na zaspakajanie swoich zachcianek, gdyż Eva w każdej chwili mogła odzyskać przytomność i ,przypomniawszy sobie wszystko, uciec jak najszybciej potrafiła.
Nie tracąc ani jednej cennej minuty zaszczepił(...) - Nie tracąc ani jednej cennej minuty, zaszczepił(...).
Pamiętaj wszystko, o czym kazałem ci zapomnieć, a żeby było zabawniej będziesz przekonana(...) - Pamiętaj wszystko, o czym kazałem ci zapomnieć, a żeby było zabawniej, będziesz przekonana(...).
Obudzisz się za kilka minut i nie będziesz wiedziała co się dzieje i jak do tego doszło. - Obudzisz się za kilka minut i nie będziesz wiedziała, co się dzieje i jak do tego doszło.
Zobaczywszy w jakim położeniu się znajduje próbowała krzyknąć(...) - Zobaczywszy w jakim położeniu się znajduje, próbowała krzyknąć(...).
(...)a blondynka ponownie odczuła tą grozę(...) - (...)a blondynka ponownie odczuła tę grozę(...)
Nie wiedziała co zrobić w tej sytuacji. - Nie wiedziała, co zrobić w tej sytuacji.
Powiedziawszy to zahipnotyzował dziewczynę karząc jej, by się ubrała i oczywiście sam też to uczynił. - Powiedziawszy to, zahipnotyzował(...).
Kiedy odstawił Mirandę na ziemię ta nie wytrzymawszy ogromnej prędkości z jaką się poruszali zwymiotowała na trawę, na której stała. - Kiedy odstawił Mirandę na ziemię, ta nie wytrzymawszy ogromnej prędkości z jaką się poruszali, zwymiotowała na trawę, na której stała.
Weszli do środka i zobaczyli bezwładnie leżącą na kanapie Eve. - Weszli do środka i zobaczyli bezwładnie leżącą na kanapie Evę.
Uderzył ją tak, aby odzyskała przytomność, a ona poczuwszy przeszywający jej głowę ból otworzyła oczy. - Uderzył ją tak, aby odzyskała przytomność, a ona, poczuwszy przeszywający jej głowę ból, otworzyła oczy.

Rozdział trzynasty
Bożę, Eva! Jesteś cała? - Boże, Eva! Jesteś cała?
Zbliżył się do trzęsącej się ze strachu Evy, - Zbliżył się do trzęsącej się ze strachu Evy.
Zostaw ją!! – blondynka z krzykiem rzuciła się na Damona. - Zostaw ją! – blondynka z krzykiem rzuciła się na Damona.
(...)nie wiedziała co wampir miał na myśli. - nie wiedziała, co wampir miał na myśli.
(...)musiał przyznać, żę tym razem pozytywnie go zaskoczyła. - (...)musiał przyznać, że tym razem pozytywnie go zaskoczyła.
Osoba, która nienawidziła go z całego serca nagle zapragnęła stać się taka, jak on. - Osoba, która nienawidziła go z całego serca, nagle zapragnęła stać się taka, jak on.
(...) nie brzmiało to zbyt przekonywująco. - (...) nie brzmiało to zbyt przekonująco.
(...) powiedziawszy to brutalnie acz namiętnie pocałował brunetkę. - (...)powiedziawszy to, brutalnie, acz namiętnie, pocałował brunetkę.
Ona jednak nie odwzajemniła pocałunku, zamiast czego z całej siły uderzyła go w twarz. - (...) zamiast czego, z całej siły(...).
Boję się – załkała brunetka - Boję się – załkała brunetka.
Jeśli chcesz przeżyć rób to, co on ci każe. - Jeśli chcesz przeżyć, rób to, co on ci każe.
W tym samym czasie Damon jak gdyby nigdy nic przechadzał się ulicami Mystic Falls. - W tym samym czasie Damon, jak gdyby nigdy nic,przechadzał się ulicami Mystic Falls.
Ludzie woleli odwiedzać ten większy położony na obrzeżach. - Ludzie woleli odwiedzać ten większy, położony na obrzeżach.
Gdy je zobaczył na myśl przyszedł mu pewien szatański plan. - Gdy je zobaczył, na myśl przyszedł mu pewien szatański plan.
Piszcie co o nim sądzicie. -  Piszcie, co o nim sądzicie.

Błędów stylistycznych nie ma, ale często zapominasz o przecinkach i odmianie imion.
0,5/5

Pomysł:
Czy oryginalny, to bym się nad tym zastanowiła. Jest wiele blogów o tej tematyce i fabuła jest podobna. Wampir wypatruje sobie ludzi i ich zabija po kolei. Pomysł oklepany, jednak miło się czyta. Włożyłaś w to siebie, nie tak dosłownie. Ten jeden punkcik należy Ci się.

1/2

Bohaterowie: Oprócz Damona, rzecz jasna, postacie wymyśliłaś sama. Przyjaciółki są przeciwieństwem siebie. Jednak mądra, delikatna, cicha, a druga niezbyt inteligentna i głośna. Weszłam w zakładkę zatytułowaną postacie i powiem Ci, że mnie rozczarowałaś. Zdjęcia? No proszę Cię, samemu można ich przedstawić. Poleciałaś najkrótszą drogą, by się nie namęczyć.

Błędy w opisach:
 
Mimo swoich wad świetnie dogaduje się z Eve. - Mimo swoich wad świetnie dogaduje się z Evą.
1/2

Autorka:
Przedstawiłaś pięć faktów o sobie. Może wydawać się, że to mało, ale są to te najważniejsze. Zresztą zawsze można się dopytać, pisząc na podany e-mail.
2/2

Punkty: 34,5
Ocena: 3

1 komentarz: