oceniająca: Insecure
Pierwsze
wrażenie - 4 pkt.
Kiedy otworzyłam stronę moja początkowa myśl była
następująca – będzie bardzo nudno i monotonnie. Dlaczego? Najprawdopodobniej
przez dobór kolorów. Rozumiem, że typ pamiętnika, który piszesz nie nadaje się
do rzucających się w oczy barw, ale według mnie już lepiej by to wyglądało w
ciemniejszym odcieniu zieleni, bo ten jest naprawdę odpychający. Nic na
pierwszy rzut oka nie wygląda zachęcająco, niektórych elementów nawet dokładnie
nie widać, bo ciemna czcionka zlewa się z tłem i przy oglądaniu bloga w dzień
jego odczyt jest utrudniony. Plusem jest to, że strona nie ciągnie się w
nieskończoność tylko jest krótka i nie ma na niej zbytecznych gadżetów, które
nie powinny się pojawiać w przypadku pamiętnika. Jeśli chodzi o adres, hmm. „Osiem
kresek”. Brzmi tajemniczo, jednak po chwili stwierdzam, że bardzo.. kiczowato.
Ja osiem kresek skojarzyłam sobie z rzędami kokainy, ale różni ludzie, różne
interpretacje, więc twój blog może być inaczej odbierany przez każdego, co nie
jest dobrym zjawiskiem, bo każdy będzie oczekiwał czegoś innego. „Wszystko zawsze się kończy.” – nie jest to
nic wyszukanego, ale przynajmniej brzmi prawdziwie, ponieważ to stwierdzenie, z
którym jako typowa pesymistka muszę się zgodzić. Ale czcionka jest okropna,
zbyt prosta. Oczywiście wywijasy w przypadku takiego pamiętnika nie są
wskazane, ale mogłabyś się postarać by chociaż jakaś szablonaria wykonała coś
oryginalnego. „Nie jestem tą samą dziewczyną, jaką kiedyś znałeś” – może te
słowa są dla ciebie ważne, jednak dla mnie brzmią banalnie. Rozumiem zostałaś
skrzywdzona, cierpisz i chcesz się tym podzielić z innymi, ale czy naprawdę myślisz,
że ten chłopak wpadnie na twojego bloga? Ja szczerze wątpię. Powinnaś znaleźć,
jakiś bardziej interesujący cytat w internecie, który zachęci to przejrzenia
twojej strony.
Podsumowując pierwsze wrażenie - plusy za: stonowanie,
mimo, iż jest lekko przesadzone i za życiowy tytuł.
Szablon
– 3 pkt.
Trochę już o tym napomknęłam w pierwszym wrażeniu, czyli
przede wszystkim czcionka. Powinnaś pomyśleć o innych, bo ta jest oklepana. I
proszę wsadź jakiś obrazek, wszystko będzie wyglądać bardziej zachęcająco!
Jeśli chodzi o kolorystykę, to jest za smutna, gdyby była to tylko biel i
czerń, to nie byłoby takiego wrażenia, ponieważ zestawienie tych dwóch kolorów
to klasyka, a u ciebie mamy bladą zieleń i beż. A to wszystko na czarnym tle.
Nie wygląda to dobrze. Może by tak nie raziło, gdybyś zmieniła tło? Bo te co
jest w tej chwili w ogóle nie nawiązuje do bloga, mimo, iż nie mówię, że jest
takie złe. Gdy kursor najeżdża na zakładki to stają się białe – nie wiem do
czego to ma pasować. Jednak nie mogę do końca cię krytykować, ponieważ nie
można zarzucić ci braku schludności i ułożenia. Ale gorzej już z
przejrzystością. Jak widać w tym punkcie, też nie ma wielu dobrych stron, więc
szablon też jest do poprawy.
Treść
– 5 pkt.
Dla kogoś kto piszę pamiętnik, treść jest chyba
najważniejsza. Nie ukrywam, że nie zraziłam się siadając do czytania, bo miałam
nadzieje, że spotkam się z osobą, która przedstawia swoje przemyślenia, czy
opisuje swoje trudne przeżycia, bo właśnie na to wskazywał wygląd strony. Jednak
czytam pierwszy wpis.. 4 linijki. Gdyby były jeszcze jakieś głębokie, z
przekazem, ale w żaden sposób się z sobą nie łączą. A zdjęcia? Dziewczyno usuń
to! Po pierwsze w ogóle nie pasują, bo słowa miały być melancholijne, a zdjęcia
z innej beczki, a po drugie nie wiem co ty masz na paznokciach, ale nie jest to
ani stylowe, ani modne. Ale idę dalej.. oglądam filmik, tytuł postu, taki sam
jak piosenki – nie trzeba było dużo myśleć. Hip hop – nie jestem fanką, ale nie
mam nic przeciw. Uważam, że można go dobrze zrobić np. Biały, czy Verba, ale
twoja piosenka? Niby spokojna, ale bluźnierstwo na bluźnierstwie. Bez większego
przekazu, chciałaś pokazać z jakiej okropnej dzielnicy jesteś? Gdybyś była to
nie pisałabyś bloga tylko w tym czasie siedziała pod sklepem i piła piwo.
Kolejny tytuł, bardzo długi i taki dosłowny – już zaczynam tracić entuzjazm. Szczerze
mówiąc, jak to przeczytałam to nie potrafiłam powiedzieć o czym pisałaś przez
2/3 tekstu. Wiem, że na końcu straciłaś przyjaciela, przez chłopaka i tak naprawdę
tyle. Jest wspomniany jeszcze „zajebisty” raper. Ale nie wiem co to ma do
rzeczy. Piszesz o wszystkim i o niczym. Na siłę. A zdjęcie pod spodem, to
obrazek z wykwintnym winem – ponownie nie jest odpowiednie. Dalej. Następny
krótki wpis, który nie ma ani wstępu, ani rozwinięcia, ani puenty, a na końcu
mówisz, że nie masz odwagi. Dwa rozdziały wcześniej pisałaś, że jesteś odważna
nie tylko w Internecie, tylko też w życiu, więc nie rozumiem. Mówisz mi, że się
zakochałeś, ale nie piszesz, że chłopak jest cudowny, ma wspaniały
charakter, jest romantykiem, tylko
cieszysz się, iż twój wybranek lubi to co ty i pozwala ci się bić w żartach –
bez obrazy, nie mówmy o poważnym uczuciu w takich sytuacjach, jeśli razem
przeżyjecie coś złego to możesz zacząć się wypowiadać, ale mówienie ‘kocham go,
bo…’ jest na poziomie podstawówki. I nie będę już mówić ZNOWU o zdjęciach, bo
te i wszystkie następne powinny zostać usunięte. Następny post przynajmniej nie
mówi o jakiś wymysłach, tylko opisuje twoje normalne życie. I chyba lepiej jak
przy tym zostaniesz, bo to nie jest może jakoś bardzo interesujące, ale
bardziej ci wychodzi. Nie chcę mówić, a nie mówiłam, ale aż mnie korci..
Zmuszam się by czytać dalej. Nie będę pisać o trzech ostatnich rozdziałach
osobno, powiem tyle. Jeden mówi o wielkich zmianach, nadziejach na lepsze
jutro, a potem i tak wracasz do pana N. Nie masz o czym pisać, to nie pisz
codziennie tylko raz w tygodniu. Wałkujesz w kółko to samo i nic z tego nie
wynika. Nie widzę tu przekazu, bez obrazy. Ogólnie bardzo się zmęczyłam to
czytając, a miałam dobre nastawienie.
Nie zauważyłam niczego, co przyciągnęłoby mnie do ponownego otworzenia tej strony.
Punkty przyznałam tylko za to, że raz napisałaś o swoim dniu.
Ortografia
– 3 pkt.
Na dużo błędów się nie natchnęłam, może dlatego, że po
pewnym czasie nie zwracałam na to bardzo uwagi, bo chciałam po prostu przebrnąć
przez twoje teksty. Jednak biorąc pod uwagę, że twoje posty są krótkie to przed
publikacją mogłabyś je przeczytać i poprawić co nieco. Już nie mówiąc o powtarzaniu
takich słów jak zarąbisty, zajebiście etc.
„Jesteś dla mnie lepszym bratem, niż ten mój prawdziwy brat.” –
niepotrzebne powtórzenie.
„Jesteś dla mnie lepszym bratem, niż mój prawdziwy.”
„Może, bo lubię, bo mam
taką ochotę..” – niepotrzebne powtórzenie.
„Może, bo lubię i mam taką ochotę…”
„Nie mam nikomu tak naprawdę za złe, że chce mi pomóc,
ale ja nie chcę jej przyjąć.” – błąd stylistyczny
„Nie mam nikomu tak naprawdę za złe, że chce mi nieść
pomoc, ale ja nie chcę jej przyjąć.”
„Nie jestem ślepa, więc nie
pokazuj mi drogi. Znajdę kiedyś swoją
drogę życia, może nawet już teraz ją znalazłam.”
– niepotrzebne powtórzenie.
„Nie jestem ślepa, więc nie mów mi jak mam iść. Znajdę
kiedyś swoją drogę życia, może nawet już teraz ją znalazłam.”
Zakładki
– 4 pkt.
W ogóle nie rozumiem o co chodzi ci z tymi kreskami.
Myślałam, że jakoś tu wytłumaczysz, wystarczy by było pokazać obrazek o jakie
kreski ci chodzi. A tak naprawdę, to słowo „kreska” będzie od dziś mi się tylko
nie miło kojarzyć.
Jeśli chodzi o strony internetowe, to co druga jest mało
interesująca, lub bardzo dziecinna, nic na czym można by dłużej zawiesić oko. W
drugiej zakładce chciałaś zabłysnąć i na początku nawet myślałam, że może ci
się udać. Ale jak poznałam wytłumaczenie tych „kresek” to westchnęłam jedynie,
nie wspominając już o ostatni akapicie.
Opisałaś siebie i to jak długo! Tylko nie można było
nazwać tej zakładki po prostu „Autorka”? To pierwszy tekst, za który cię
pochwalę. Może dlatego, że piszesz o sobie i piszesz prawdę? Nie chcę wnikać,
ale mogę tak wnioskować. Ta cześć bloga chyba najbardziej mi się podoba. Naprawdę.
Przedostania zakładka prowadzi do jakiegoś opowiadania.
Nie wiem co ono tu robi skoro to jest pamiętnik i szczerze mówiąc go nie
czytałam, bo mam oceniać pamiętnik, a nie historię. Jeśli ten tekst jest twój
to radzę ci stworzyć na niego jakąś inną stronę.
I na końcu spam, czyli zakładka, która powinna istnieć na
każdym blogu. Przynajmniej wiesz co mniej więcej powinno się znajdować na
stronie i za to dostajesz plusa.
Podsumowując masz mnóstwo do poprawy, ale nie zniechęcaj się. Wybierając mnie wiedziałaś, że będę wymagająca i nie chciałam cię krytykować, tylko pokazać wady strony. Mam nadzieje, że moje rady się jakoś przydadzą.
Razem:
19 pkt.
Ocena:
dopuszczający.
Więc tak, na początku oczywiście dziękuję Ci za ocenę, ale nie zgadzam się z nią w stu procentach.
OdpowiedzUsuńSzablonu nie musi robić mi żadna szabloniarnia, ponieważ mogę go sobie pobrać z przeróżnych stron, które oferują darmowe szablony na blogspota. Kolory w tym szablonie dobierałam sama i są dobrze widoczne na moim monitorze, widocznie Ty masz inną jasność ustawioną, więc go nie zmieniam.
Adres ma brzmieć tak jak brzmi, a to, że wg Ciebie jest kiczowaty - nie mój problem. Nie chcę tutaj być oczywiście nie kulturalna czy coś, ale kiczowate to są inne adresy.
Nazwy zakładek są takie, a nie inne, ponieważ tak chciałam i tak zostanie. Zrobiłam je tak, ponieważ chciałam aby pasowały do adresu.
Belka i opis bloga - moje słowa, również ich nie zmienię. Dla mnie mają sens i nie zamierzam szukać jakiś cytatów w internecie. Czcionka jest idealna.
Zdjęć z postów nie usunę, a to, że nie pasują do treści - to nic. Ja chcę je tam umieszczać to będę to robić nadal. Mam do tego pełne prawo, wszystkie są mojego autorstwa.
Nie jestem nim, masz literówkę w jednym zdaniu: Mówisz mi, że się zakochałeś, ale nie piszesz, że chłopak jest cudowny, ma wspaniały charakter, jest romantykiem, tylko cieszysz się, iż twój wybranek lubi to co ty i pozwala ci się bić w żartach – bez obrazy, nie mówmy o poważnym uczuciu w takich sytuacjach, jeśli razem przeżyjecie coś złego to możesz zacząć się wypowiadać, ale mówienie ‘kocham go, bo…’ jest na poziomie podstawówki. I poza tym to zdanie jest za długie. Już na samym końcu nie wiedziałam co było na początku. Oraz: przecinków "mimo iż(że)" przed iż(że) nie stawiamy, możesz sprawdzić w internecie, że mówię prawdę. Jeśli nie patrzyłaś już potem na moje błędy, bo chciałaś na siłę przebrnąć przez moje posty - to co z Ciebie za oceniająca? Oceniający powinien być rzetelny i wypisywać wszystkie błędy, jakie zauważył w danym tekście.
Opowiadanie w przedostatniej zakładce jest po to, abym nie musiała mieć piętnastu tysięcy blogów, więc jest na jednym. Ma do tego swoje miejsce, jest zamieszczany tam w formacie .pdf, więc dużo miejsca nie zajmuje. Nikt nie każe Ci go czytać, nawet nie chciałabym, abyś go oceniła. Wierz mi, że nie na każdym blogu musi być spam, bo nie każdy go toleruje i chce mieć takie komentarze. W każdej chwili mogę tę zakładkę usunąć.
Uwierz, że nie mam mnóstwo do poprawy, tylko drobne błędy, a tak to wszystko jest dobrze dopasowane do całości bloga i postów. Rady, wątpię, aby się przydały, ale dziękuje za nie. Bardziej liczyłam na dobrą krytykę niż pokazywanie wad mojego bloga, ponieważ wyszło z tej oceny jedno wielkie masło.
Jednak dziękuję za czas, który poświęciłaś na napisanie oceny.
Pozdrawiam, Na niby.
Miałam świadomość, że będzie taka odpowiedź, ponieważ według Ciebie wszystko jest w porządku i ok, jeśli tak uważasz to zostaw wszystko, jednak ja oceniłam po swojemu, tak, nie każdemu wszystko się podoba, więc mi miało prawo nie podobać się to. Wybierając mnie trzeba było przeczytać cały opis czego wiem, że nie zrobiłaś, bo nie spełniłaś pewnego wymagania.
OdpowiedzUsuńJedyne co czuje nie na miejscu to, że pokazałaś mi moje błędy. Rozumiem, że je dostrzegłaś, ale po prostu chciałaś się odgryźć i całkiem nie wiem po co, bo jakoś mnie to zbytnio nie ruszyło. Po drugie jesteś całkiem niemiła z czego rozumiem, że nie potrafisz przyjąć zdrowej krytyki, ale cóż tacy ludzie też bywają. Jeśli chciałaś koniecznie usłyszeć jaki to twój blog jest dobry to trzeba było napisać do innej oceniającej, ja nawet na początku zastanawiałam się, czy nie odrzucić twojej strony całkowicie, ale pomyślałam, że kilka prawdziwych słów ci się przyda. Widocznie wolisz patrzeć na swoją twórczość idealizując wszystko. Nie mam nic przeciwko. I myślę, że tyle mam do powiedzenia, bo mogłabym się odwołać do każdego twojego zdania, jednak uważam, że nie ma to większego sensu, bo ja wyraziłam już SWOJĄ opinię na temat twojego bloga, a ty powinnaś ją po prostu przyjąć, a nie atakować, że twierdzisz, iż wszystko jest w porządku, bo nie na tym polega wystawianie ocen, że każdemu będzie się podobać to co robisz.
Z poważaniem,
Insecure (;
Wiem, że oceniłaś po swojemu i doceniam to, wbrew temu co napisałaś teraz. Przeczytałam cały opis, tylko zgłaszałam się na następny dzień i zapomniałam o tych trzech kropkach po Twoim nicku.
UsuńNie chciałam się odgryźć, po prostu uważam, że ktoś, kto ocenia mojego bloga i wyłapuje moje błędy - sam powinien wyłapywać czyjeś. Jeśli Cię tym uraziłam i zrozumiałaś to jak odgryzienie się to tak nie było.
Jestem miła, napisałam grzecznie komentarz, nie było wulgaryzmów ani nigdzie Cię nie obraziłam. Zdrową krytykę potrafię przyjąć, więc nie jestem z tych ludzi, którzy nie umieją tego zrobić. Nie chciałam usłyszeć jaki mój blog jest idealny, bo nie o to w ocenianiu chodzi, ale rozumiem też, że Tobie pewne rzeczy nie pasowały. Po co niby mi kilka prawdziwych słów, skoro chciałaś odmówić oceny? Mogłaś odmówić i byłoby po problemie.
Na żadną ze swoich prac nigdy nie patrzyłam i nie będę patrzeć, idealizując ją, ponieważ wiem, że każdy popełnia błędy i nie jest idealny - ja i moje prace również.
Nie atakuję Cię. Wyraziłam swoje zdanie na temat oceny, pisząc to co mi się osobiście rzuciło w oczy i było napisane w sposób nietaktowy jak na oceniajacą. Wiem, że nie wszystkim podoba się to co robię, toleruję to - także to, że stwierdziłaś iż nie umiem przyjąć zdrowej krytyki oraz kilka innych rzeczy.
Do widzenia, dobranoc,
Na niby.
Nie chciałam się odgryźć, po prostu uważam, że ktoś, kto ocenia mojego bloga i wyłapuje moje błędy - sam powinien wyłapywać czyjeś.
UsuńPrzepraszam, błąd. Ma być "sam powinien wyłapywać swoje."