alicja-w-krainie-garow
Pierwsze wrażenie - 7 pkt.
Zacznę standardowo od adresu, bo on pierwszy rzuca się w oczy. Przede wszystkim jest po polsku. "Alicja w krainie garów", to jakby twoja własna wersja "Alicji w krainie czarów". Można powiedzieć, że takie kulinarne wydanie. Wprawdzie słowo "gary" nawet mnie rozbawiło, samo w sobie jest ciut śmieszne. Adres przez te swoje brzmienie, jest łatwy do zapamiętania, z głowy to cholerstwo nie chce wyjść i sądzę, że na długo tam pozostanie.
Belka z lekka uboga. Spisany adres, a mogłeś przecież dać słowa z szablonu "kto nie ma żołądka, nie ma też serca". Tak byłoby o wiele ciekawiej i blog wyglądał by inaczej. Za przeproszeniem, że się tak wyrażę, ale to jest nudne jak flaki z olejem. Wszyscy, a przynajmniej większość blogowiczów nie interesuje się już tym. Sądzą, że wystarczy coś tam nabazgrać i gotowe, macie co chcieliście. Właśnie taki tok myślenia jest denerwujący. Odbiorca chce się zaciekawić, wejść na bloga i powiedzieć sobie w duchu "to jest to", co więcej może to wykrzyczeć. Proszę cię, a raczej radzę ci, abyś to jak najprędzej zmienił.
Kategoria jaką typuję, to opowiadania. Chyba nie tylko mi kojarzy się to wszystko z opowiadaniem, przecież taka nazwa zupełnie nie nadawałaby się do pamiętnika, no może po części tak, ale zdecydowanie bardziej pasuje do opowiadań. Jawnie to powiem, że nurtuje treść.
Widzę, że autorem bloga jest mężczyzna. To raczej dość niespotykane w tym gatunku bloga. Pierwszy raz spotyka się z czymś takim.
Lekko zerkam na szablon, żeby wiedzieć z czym mam do czynienia i po prostu mnie zatkało. Szablon jest niedopracowany, ale nie będę się tutaj rozpisywać.
Szablon - 5 pkt.
Szablon wygląda jakby był robiony na szybko, żeby tylko był i mam was gdzieś. Pomimo, że został on wykonany przez szabloniarza, to nie jest on perfekcyjny. Możliwe, że tobie się podoba, ale mi akurat do gustu nie przypadł i podejrzewam, że jest dużo takich osób jak ja.
W nagłówku widzę dziewczynę, co prawda w kuchni, ma ona na sobie fartuszek. Wszystko wydaje się być cacy, jednak zdjęcie jest słabej jakości, wygląda na powiększane. Możliwe, że to efekt różnych akcji, koloryzacji, ale bez przesady. Pod spodem napisy,a ich kolor dobrany jest fatalnie, nijak pasuje do żółci, lepiej pasowałby brąz. A ogół wystaje poza linie. Szablon się po prostu rozjechał prosto mówiąc.
Kolorystyka zwyczajnie sraczkowata. Wiem, że słowo na samą myśl wszystko obrzydza, ale cóż, taka prawda. Oczywiście plus za pociemnienie boków, bo to cię w tej sytuacji ratuje. A tak poza tym, to tło jest za wąskie.
Teraz pomówię o czcionce, ale ona również nie prezentuje się najlepiej. Dobrym rozwiązanie byłoby zmienienia rodzaju czcionki, jaki i koloru. Właśnie odpowiedni by był brąz.
Zakładki porozwalane. Statystyka na górze, menu na dole. Bardziej udanie wyglądałoby, gdybyś menu zrobiła w jednym linku. A jeśli tak nie chcesz, to chociaż je poukładaj w ładny skład.
Treść - 18 pkt.
Rozdział I
Po przeczytaniu pogubiłam się w kolejności zdarzeń, już sama nie wiem co się kiedy stało. Taki kogel mogel. A możliwe, że ten rozdział nie należy do najlepszych. Jest zbyt szybka akcja, przydałoby się tutaj trochę więcej paniki ze strony Alicji. Sen opisałeś nawet nieźle, ale reszta nie jest taka dobra. Ogół był oczywisty. Wiadomo było, że ktoś na pewno jej pomoże, że będzie próbowała to naprawić. Jedyne czym zaskoczyłeś to końcówka, w której kierownik ją wzywa. To jest odmienne od reszty. Powinieneś wprowadzać więcej takich zdarzeń, ciągle zadziwiaj nowościami.
Rozdział II
Coraz lepiej, gratulacje. Tym razem wszystko działo się niespodziewanie, nie potrafiłam powiedzieć, co może być dalej. Czytałam, czytałam, a oczy niemalże do monitora przywarłam. Wtajemniczasz nas, a nagle coś innego się dzieje. Myślałam, że ją wyrzucą z pracy, a tu takie coś. Rozwijasz się i to tuz po pierwszym rozdziale.
Rozdział III
"Zmierzyłam ją wzrokiem, który przyspiesza nawet kiśniecie ogórków." to mnie po prostu rozwaliło. Widzę, że masz całkiem duże poczucie humoru. Za dużo tu dialogów, a za mało opisów emocji związanych ze zdarzeniami. Musisz się z tym ograniczyć. Dobrze, że są dialogi, ale za dużo, to również niedobrze.
Rozdział X
Kłótnia z sąsiadem najlepsza z wszystkiego. Nie to jak sąsiedzkie kłótnie o poranku. Jedynym błędem, tym samym co przeważnie, są dialogi. Przewyższają one opisy wewnętrznych odczuć bohaterów. Mam nadzieję, że kiedyś przystopujesz z nimi. W ogóle ostatnie, bodajże trzy rozdziały, wyróżniają się z pozostałych. Są lepsze od innych i tak dalej.
Tak właściwie potrafisz nawet nieźle pisać. Nie zdziwiłabym się, jakbyś kiedyś został pisarzem, a z twoimi tekstami zdobyłbyś jeszcze większą popularność. To co piszesz odwraca uwagę od niezbyt dobrej szaty graficznej i nieporządku na blogu.
Ortografia - 1,5 pkt.
I
"Coś trzyma w łapce. To przecież kieszonkowy zegarek!" - "Coś trzyma w łapce... To przecież kieszonkowy zegarek!"
"Jak ja w ogóle to stało, że zasnęłam w pracy?!" - "Jak to się w ogóle stało, że zasnęłam w pracy?!" - błędne zdanie stylistycznie.
"W rzeczywistości jednak Tereska" - "Jednak w rzeczywistości Tereska" - i znowu.
"Posądzano ją nawet o noszenie peruki i maski zamiast nakładanego makijażu…"
"Krójcie pieczeń, Lucek z Martyną, rozłóżcie kartofle." - "Krójcie pieczeń, a Lucek z Martyną rozłóżcie kartofle."
II
Brak.
III
"Emila nie była bynajmniej zachwycona moją nieskładną opowieścią. "
IV
"Uchodziła za najlepszą kucharkę w okolicy."
V
"Między przepisami na rosół wołowy."
VI
Brak.
VII
"Wiesz, życzę ci wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia i te pe, i te de" - niestosowne jest tu użycie takich skrótów jak "i te pe" lub "i te de". Należałoby napisać to normalnie, czyli "itp.", "itd.".
"Ciekawa jestem, jak było w kinie Michałem…" - brak przyimka "z"
"Też nie jestem starą babą"
"No, o ile pracuję z samego sama." - chyba chodziło ci o "rana".
" Dziękuję. – Uśmiechnięty Adam! Sensacja!" - zbędna kropka.
"Wiesz, jakie to jest pyszne?" - niepotrzebny przecinek.
VIII
Brak.
IX
Brak.
X
"Trębacz spojrzał na mnie tak, jakbym miała oznajmiła" - "Trębacz spojrzał na mnie tak, jakby miała oznajmić"
Pomysł - 2 pkt.
Bardzo oryginalnie, gdyż nigdy nie czytałam takiej tematyki. Nikt na taki pomysł nie wpadł, była to twoja myśl i to bardzo cenię. Nie takie opowiadanie w kółko o tym samym, np. Harry Potter.
Bohaterowie - 1 pkt.
O bohaterach wiem tyle, co nic. Prawie nic. Malutko o nich napisałeś. Radzę bardziej zaangażować się w te opisy, bo trudno sobie wyobrazić niektórych uczestników. Charaktery oczywiście po części znamy, ale wyglądu ani grama.
Autor - 3 pkt.
Opisałeś się tak jak potrzeba. Najpotrzebniejsze informacje o tobie wiemy, nawet więcej niż powinniśmy. Napisałeś o swojej przygodzie z pisaniem i dobrze. Ciekawie, treściwie i wszystko na miejscu.
Zdobyłeś 36,5 punktu, co daje dostateczny. Znacznie ucierpiałeś na szablonie, jest twoją najgorszą stroną. Także migiem po nowy.
Dziekuję za ocenę.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem co prawda, dlaczego straciłem tyle punktów za ortografię (nie było żadnyuch błędów ortograficznych, tylko stylistyczne i literówki). Nt. szablonu nie wypowiadam się.
Aha, i NIGDY nie zostanę pisarzem. Pisanie postanowiłem porzucić w wakacje. W rzeczywistosci nikt mojego bloga nie czyta. Zamierzam go usunąć po wystawieniu wszystkich zamówionych ocen.
Pozdrawiam,
Tomanek