003. melancholijna-lilia.blogspot.com

Ponownie odrywając się od rzeczywistości i spoglądaniu na rozkładającą się wokół mnie tęczę, zasiadam przed monitor. Doskonale wiem, co czeka na mnie w kolejce. Szczerze powiedziawszy, to jestem bardzo zaciekawiona blogiem już od chwili, gdy przeczytałam jego adres. I teraz bez zbędnych nam wstępnych przemyśleń biorę się za melancholijna lilia.
Oceniająca: Essence

Pierwsze wrażenie - 9,5 pkt.
Samo przeczytanie adresu wywołało u mnie jakieś dziwne uczucie, może nawet w pewnym rodzaju przygnębienie. Melancholijna lilia, słowa te same w sobie mają coś smutnego. Niby lilia wiąże się z czymś miłym, przecież służy jako rodzaj ozdoby, a tu wkrada się melancholia. Następuje tu sprzeczność znaczeń, połączenie radości z chandrą. Prawdopodobnie odzwierciedla to twoją osobowość. Na pozór jesteś radosna, a w głębi czujesz się zagubiona. Doskonale to do siebie dopasowałaś. Adres jest trochę trudny do zapamiętania, szczególnie ze względu na jego pierwszą cześć, a jak się go wymawia to można sobie poplątać język. Utrudnia to trochę czytelnikom pamięć o blogu, który im się podoba.
Od razu rzuca mi się do głowy tylko jedna kategoria, a mianowicie pamiętniki. Po podsumowaniu moich dociekań, kojarzą mi się wyłącznie czyjeś refleksje i spisane przeżycia.
Belka jeszcze bardziej akcentuje całość, "samotnie stojąc umieram". Wprawia w większe przytłoczenie i daje nam pewność, że blog będzie przybijającym że niczego innego spodziewać się nie możemy. Dodatkowo podpis "odsuń stół spod mych nóg, bym mogła zawisnąć na sznurze". Podsuwa mi się myśl, iż mogą tu być wpisy "przyszłego samobójcy", że tak to nazwę.
Zapowiada się dobrze, ale czy nadal tak będzie okaże się w dalszej ocenie.

Szablon - 10 pkt.
Nic nadzwyczajnego. W nagłówku nie ma żadnego obrazka, są jedynie napisy. Widać, że blog zaczerpnięty ze strony z gotowcami, ale skoro go stamtąd wzięłaś mogłaś wybrać coś bardziej stosownego. Np. mogłabyś tam zamieścić zdjęcie, które przedstawiałoby krzesło i rzucającą się z niego dziewczynę. Podkreśliłoby to charakter bloga. 
W tle wzorki. Nie wiadomo, co oznaczają. Są niewyraźne, jakby ktoś je urwał w połowie. 
Kolorystyka ogólnie ciemna, dominują odcienie zieleni. Osobiście postawiłabym na szarość, byłaby odpowiednia do całości. 
Do niczego więcej się nie przyczepię. Czcionka jest akurat, zakładki są w dobrym miejscu, a jako taka estetyka panuje.

Treść - 20 pkt.
Myślałam, że będzie to pamiętnik, ale na to nie wygląda. Pomimo, że tak napisałaś, to według mnie jest to tak jakby opowiadanie. Krótkie i za każdym razem o czymś innym. Wszystkie posty są odmienne, opowiadają o innych sytuacjach, lecz tak naprawdę we wszystkich chodzi o jedno. O zagubienie, o to że ktoś zabłądził popełnił błędy i myśli wciąż o śmierci, samobójstwie. Jednak jakby się uprzeć może być to też pamiętnik.
Masz taki lekki styl pisania, wciągasz w treść i nie chcesz wypuścić. Mimo, że posty są krótkie, to konkretne. Urozmaicasz je również obrazkami na początku. 
Kolejnym plusem są tytuły notatek. Od razu widać, że to nie po polsku, a po łacińsku. Przez to stają się ciekawsze i zdecydowanie zachęcają do dalszego czytania.
Piszesz wyśmienicie i nie musisz niczego w sobie zmieniać. Tak jak teraz jest idealnie i inaczej być nie musi. Jak tylko powrócisz, to chętnie będę czytać twoje kolejne posty, bo naprawdę są ciekawe. 

Ortografia - 3 pkt.
02.
"Nikt nie mi tego [talentu] nie dał, nikt mi tego nie zabierze. " - zdanie bez sensu, bo trochę ci się pogmatwało. Poprawnie brzmi taka wersja "Nikt mi tego [talentu] nie dał, nikt mi tego nie zabierze".


06.
"Tak miało nie być. " - kolejność ci się pomyliła "Nie tak miało być".


10. 

"Zamknięta. Jestem zamknięta pośród krat mego cierpienia. Powiedz, dlaczego mi to robisz?" - Niepotrzebne to pierwsze "zamknięta", bez tego słowa też się obejdzie.

13.
"Miałam już stanowczo dość krzyków, kłótni, dźwięki zbijanych talerzy..." - drobna pomyłka, zamiast "dźwięki", to "dźwięków".
"Życzę ci śmierci. Każdy po takich przeżyciach by także tak mówił." - "także" tu nie pasuje, odpowiedniejsze będzie słowo "też".
"I przez to wszystko już nie mam do ciebie szacunku, nigdy o nie odzyskam." - zjadłaś literą "nigdy go nie odzyskam".


Kilka błędów było, ale jak na tyle postów to prawie nic.

Zakładki - 7 pkt.
Wyjaśniłaś dlaczego masz taki adres, a nie inny i prawie trafiłam w to spostrzeżenie. Opisałaś krótko siebie, ale tylko charakterystycznie. Nie wspomniałaś nic o wyglądzie, ale to nie jest aż tak istotne. Można również dowiedzieć się, co cię interesuje. Masz od groma tych zainteresowań, to książki, to jazda konna. 
Umieściłaś poszczególne teksty w odpowiednich przedziałach. Więc jest bardzo estetycznie, także z czystym sumieniem mogę dać całe siedem punktów.

Ogółem 49,5 punkta, co daje ocenę bardzo dobrą. Zatem gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Mam nadzieję, że kiedyś odczytasz tę ocenę i wywoła ona na twojej twarzy uśmiech.

1 komentarz:

  1. Bardzo dziękuję Ci za ocenę mojego bloga. Cieszę się, że moje posty Ci się aż w takim stopniu podobają, że dostałam maks punktów w treści. Faktycznie, pomyślę nad tym obrazkiem. Ale to dopiero, gdy wrócę do domu. c:
    Pozdrowienia ze szpitalnego łóżka.

    OdpowiedzUsuń